Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Co robić z pieniędzmi na lokatach?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny obniżyła stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Tym sposobem główna stopa referencyjna spadła do nowego, rekordowo niskiego poziomu 2,75 procent. I o ile klienci banków spłacający kredyty hipoteczne w złotych mogą się cieszyć z takiego rozwoju wydarzeń, to już posiadacze lokat - niekoniecznie. Wraz z cięciami stóp procentowych spadają bowiem ich zyski.

- Jeszcze rok temu wiele osób mówiło sobie, że nie są chciwi. Oczywiście pod warunkiem, że bank da im pięć procent na bezpiecznej lokacie - żartuje Roland Paszkiewicz, szef działu analiz w CDM Pekao SA. - Teraz o taką stawkę nie jest tak łatwo i w najbliższych kwartałach osiągnięcie nawet takiej stopy zwrotu będzie się wiązało z koniecznością podjęcia mniejszego bądź większego ryzyka.

- Czasy sporych zysków z lokat mamy na razie za sobą. Taka sytuacja potrwa co najmniej dwa lata - dodaje w rozmowie z Money.pl Marcin R. Kiepas, szef działu analiz w firmie brokerskiej Admiral Markets.

Niska inflacja ratuje zyski z lokat Najnowsze dane Narodowego Banku Polskiego pokazują, że w kwietniu z bankowych lokat wyparowało prawie 7 miliardów złotych. Tak dużego odpływu środków banki nie odnotowały jeszcze nigdy. To w ogromnej mierze efekt tego, że oprocentowanie depozytów w ostatnich miesiącach spadło i ci, którym kończą się lokaty, po prostu ich nie przedłużają. Pieniądze czekają więc na kontach, a ludzie szukają sposobów, by je zainwestować.

I tu pojawia się problem. Bo w obecnej sytuacji ci, którzy nie chcą ponosić żadnego ryzyka, praktycznie nie mają wyboru i jedyne co mogą zrobić, to zostać przy lokatach. Pocieszeniem może być to, że przed realnymi stratami ratuje ich w tej chwili najniższa od siedmiu lat inflacja.

http://static1.money.pl/i/h/193/oryg272833.gif?rnd=1647210269

Źródło: Money.pl na podstawie danych NBP i GUS.

Money.pl porównał, ile można było zarobić na lokatach przed rokiem, a na jakie zyski można liczyć dzisiaj. Co ciekawe, jeżeli weźmiemy pod uwagę obecny poziom inflacji, to realne zyski wcale nie będą wyglądały tak źle.

Osoba, która założyła lokatę w czerwcu 2012 roku, mogła liczyć na to, że bank zaoferuje jej średnie oprocentowanie na poziomie 3 - 4,8 procent w skali roku, w zależności od terminu, po którym chciała ona wycofać pieniądze. Jeżeli zdeponowała w banku 5 tysięcy złotych, to po upływie 12 miesięcy może dzisiaj liczyć na niecałe 200 złotych zysku już po odjęciu podatku Belki.

Zysk z lokaty na 5 tysięcy złotych założonej w czerwcu 2012 roku

Termin lokaty

Średnie oprocentowanie

Zysk brutto

Zysk netto*

1 miesiąc

3,06%

12,75 zł

10,33 zł

3 miesiące

4,38%

54,75 zł

44,35 zł

6 miesięcy

4,58%

114,50 zł

92,75 zł

12 miesięcy

4,87%

243,50 zł

197,24 zł


Źródło: Money.pl na podstawie danych MarketMoney.pl.

*Po uwzględnieniu 19-procentowego podatku Belki.

 

Założenie lokaty po roku - ze względu na spadek stóp procentowych - na pierwszy rzut oka nie jest już takie atrakcyjne. Nominalne, średnie oprocentowanie depozytów w bankach spadło w tym czasie do około 2,2 - 2,9 procent w skali roku. To oznacza, że 12-miesięczna lokata z 5 tysięcy złotych pozwoli zarobić netto mniej więcej 80 złotych mniej niż przed rokiem.

Zysk z lokaty na 5 tysięcy złotych założonej w czerwcu 2013 roku

Termin lokaty

Średnie oprocentowanie

Zysk brutto

Zysk netto*

1 miesiąc

2,29%

9,54 zł

7,73 zł

3 miesiące

2,71%

33,88 zł

27,44 zł

6 miesięcy

2,75%

68,75 zł

55,69 zł

12 miesięcy

2,90%

145,00 zł

117,45 zł


Źródło: Money.pl na podstawie danych MarketMoney.pl.

*Po uwzględnieniu 19-procentowego podatku Belki.

 

- Na korzyść lokat przemawia jednak w tej chwili rekordowo niska inflacja. Jeżeli bowiem uwzględnimy ją w wyliczeniach to okaże się, że dzisiejsze realne zyski są pewniejsze niż przed rokiem - mówi Konrad Pluciński, ekspert MarketMoney.pl.

Dlaczego? W czerwcu ubiegłego roku ceny rosły w tempie 4 procent. To oznacza, że gdyby inflacja utrzymała się na ówczesnym poziomie do dzisiaj, to posiadacz rocznej lokaty na 5 tysięcy złotych po dodatkowym odjęciu podatku Belki poniósłby realną stratę rzędu kilkunastu złotych. Z kolei, jeżeli założymy, że inflacja utrzyma się przez najbliższych 12 miesięcy na obecnym poziomie, to realny zysk z tej samej lokaty sięgnie 80 złotych.

Rzecz jasna takie zyski i tak nie są satysfakcjonujące. Jeżeli chcą one liczyć na więcej, to muszą zdecydować się na podjęcie ryzyka.

Większych, choć już teoretycznie mniej bezpiecznych zysków można teraz szukać w obligacjach emitowanych przez przedsiębiorstwa, które następnie trafiają na giełdowy rynek Catalyst. Chociaż wciąż jest on mało popularny wśród drobnych inwestorów, to odmianę może przynieść pierwsza w historii emisja obligacji detalicznych przez PKN Orlen.

Warto wspomnieć o tym, że zaletą papierów korporacyjnych w przeciwieństwie do lokaty jest to, że można je wcześniej sprzedać na rynku Catalyst bez utraty odsetek. Jednak decydując się na inwestowanie w nie, trzeba najpierw dokładnie prześledzić spółki i wybierać te stabilne.

 Ze sporym ryzykiem wiąże się lokowanie środków w funduszach obligacji, wśród których ogromna część potrafiła przynieść w ciągu ostatnich 24 miesięcy zyski rzędu 20-30 procent. Teraz wydaje się, że hossa na tego typu instrumentach dobiega końca, co ma między innym związek z zapowiedziami ograniczenia programu QE3 w USA.

W tej sytuacji warto spojrzeć na fundusze akcji albo bezpośrednio na giełdę. - U wielu drobnych inwestorów chciwość weźmie górę i zdecydują się na ponoszenie większego ryzyka - przewiduje Roland Paszkiewicz. Według niego takie kroki wcale nie muszą okazać się niekorzystne, bo pomimo tego, że nasz rynek notował w ostatnich miesiącach wyraźne wzrosty, to jeszcze zbyt wcześnie, by przesądzać o ich zakończeniu.

 

Główne indeksy warszawskiej giełdy w ostatnich dwunastu miesiącach

 


Według analityków drobni inwestorzy mogą na razie zapomnieć o bezpiecznym lokowaniu środków w złocie bądź innych surowcach. Największy niepokój budzi w tym kontekście sytuacja gospodarcza Chin, w przypadku których ostatnie wskaźniki PMI sygnalizowały zbliżające się spowolnienie. Taka sytuacja z pewnością nie będzie sprzyjać funduszom działającym na rynku surowcowym.

Można więc powiedzieć, że sytuacja nie sprzyja tym, którzy zwykle liczyli na łatwe zyski obarczone niewielkim ryzykiem. W miarę bezpiecznych instrumentów już nie ma, a jedyne bezpieczne, nawet bardzo bezpieczne lokaty, pozostaną nisko oprocentowane jeszcze długo. Inwestorom pozostaje liczyć na to, że kapitał wycofany z banków rozrusza GPW i możliwy będzie tam zarobek, albo poczekać, aż RPP zacznie podnosić stopy procentowe. To skłoni banki do podnoszenia oprocentowania lokat.


Łukasz Pałka, Money.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl